No to sobie poczytałem

Okres zimowo - wiosenny nie koniecznie musi się kojarzyć z nadmiernym jedzeniem, leniuchowaniem. W moim przypadku to okazja do nadrabiania zaległości w prowadzeniu niezbędnej osobistej dokumentacji, pisanie tekstów, czytanie regionalnej literatury, prasy. To także okazja do potruchtania w ostępach Puszczy Wkrzańskiej oraz jazdę na rowerze (stacjonarnym-wszak jeszcze zima). To wreszcie czas realizacji zaplanowanych przedsięwzięć bieżącego roku.

Na moim biurku leżą trzy książkowe pozycje, co tu ukrywać trudne do zdobycia na polickim rynku księgarskim. W chronologii wydania książek pierwsza pozycja to „Leksykon Puszczy Wkrzańskiej” wydany przez Stowarzyszenie Ziemi Warpieńskiej pod redakcją Tadeusza Białeckiego i Stanisława Krzywickiego. Dzięki uprzejmości burmistrza Nowego Warpna Władysława Kiragi przewodnik ten wraz z kalendarzem na 2012 rok trafił do mnie w wigilię 2011 r.

Kolejną pozycją jest wydana przez Powiat Policki jesienią 2011 r. trudno osiągalna książka „Oni byli pierwsi”. Autor Stefan Marszałek przedstawia czytelnikom wspomnienia polickich pionierów. Książka wzbudziła duże zainteresowanie wśród policzan interesujących się historią Polic.

I wreszcie biorę do ręki najnowsze wydanie Gminy Police w cyklu „Biblioteczki Gminnej”. Są to wspomnienia Jana Benedykta Kozińskiego „Przymuszeni z literą „P”. Jego wspomnienia rzucają nowe światło na kilka szczegółów z okresu II wojny światowej. Wspomnienia Jana Kozińskiego byłego pracownika przymusowego zamieszkującego kolejno Pommernlager i SS „Bremerhaven”, pracownika Hydrierwerke Pölitz AG, przeczytałem w wigilijny wieczór przysłowiowym jednym tchem. Wszystkie pozycje są interesujące i wzbogacają wiedzę o mieście przed i po II wojnie światowej.

Szerzej treść wspomniany książek przybliżę wkrótce na blogu oraz w „Wieściach Polickich”. Dobrą informacją jest też ta, że wspomnienia Kozińskiego można bez problemu w Policach nabyć.
jan

Komentarze