Czar PGR-u

Dotarliście kiedykolwiek do Grzepnicy? To nieduża wieś puszczańska między Sławoszewem a Dobrą. Rozpostarta na skraju Puszczy Wkrzańskiej zachęca do odwiedzenia jej i kontrastów jakie prezentuje. 

Łatwo tu dojechać od Bartoszewa przez Sławoszewo i na choćby godzinę pozostać. Obok zadbanych domów, także stare, które proszą się o remont. We wsi okazały, niszczejący budynek spichlerza i kompleks zabudowań dawnego PGR-u. O jego istnieniu świadczy choćby zapis z 1960 r. w „Kronice Powiatu Szczecińskiego w latach 1945-1961”. Kronika informuje, że w tym roku w powiecie istniało 26 Państwowych Gospodarstw Rolnych, między innymi w Grzepnicy.










Warto wspomnieć, że pierwsze Państwowe Gospodarstwa Rolne rozpoczęły działalność 12.2.1949 r., kilka tygodni po wejściu w życie ustawy. Wcześniej bo już w 1944 r. rozpoczęto reformę rolną, której celem była likwidacja własności ziemskiej. Do 1948 r. przejęto 9,707 nieruchomości o łącznej powierzchni blisko 3,5 mln hektarów. Najwięcej pegeerów powstało w Polsce Zachodniej na tak zwanych Ziemiach Odzyskanych. W województwach szczecińskim, koszalińskim, słupskim, gdańskim i elbląskim, areał PGR-ów obejmował ponad 50 procent powierzchni wszystkich znajdujących się tam użytków rolnych. 


Szybko okazało się, że gospodarstwa były nieefektywne ekonomicznie. Zużycie pasz, nawozów, sprzętu i innych materiałów było w nich dużo wyższe, a produkcja z jednego hektara znacznie niższa niż w gospodarstwach indywidualnych. Mimo to pegeery były hołubione przez władzę i chętnie dotowane z budżetu państwa i funduszu ubezpieczeń. Do 1988 r. pochłaniały ponad połowę środków przeznaczanych na inwestycje w rolnictwie. Likwidacja PGR-ów rozpoczęła się w 1991 r. W ciągu dwóch następnych lat ziemia majątek stały zostały przekazane Agencji Rolnej Skarbu Państwa, która rozpoczęła ich sprzedaż firmom prywatnym.

Jaki los spotkał grzepnicki PGR, widać na zdjęciach. Zniszczone budynki gospodarcze, parku maszynowego świadczą o upadłości zakładu. Inne podobne przedsiębiorstwa miały więcej szczęścia choćby w Dobrej czy Buku, które przejęła osoba cywilna i zakład uratowała.
jan


Komentarze