Kronikarz Thomas Kantzow

By dobrze poznać historię kraju, regionu, ziemi należy korzystać ze źródeł historycznych: pism, dokumentów, map, rycin, zdjęć, pieczęci, zapisów kronikarskich. Im bliżej czasów współczesnych takich źródeł jest więcej. Im dalej - mniej. Niektóre zdarzenia opisywane są jako prawdopodobne, możliwe. Poddawane są analizom i przypuszczeniom historyków.

Kronikarze Gal Anonim, Ibrahim ibn Jakub i wielu innych są autorami jednych z najcenniejszych źródeł informacji. Do tego grona trzeba dołączyć Thomasa Kantzowa, autora dzieła Chronik von Pommern - 1535.


Tomasz Kantzow 1505-1542 po ukończeniu studiów w Rostocku został pisarzem na dworze książąt pomorskich Barnima IX oraz Jerzego I, oraz Filipa I Wołogoskiego. Między 1538 a 1542 r. przebywał w Wittenberdze u Filipa Melanchtona. Tam nieoczekiwanie zmarł. Został pochowany w szczecińskim kościele NMP.



Powyżej rycina z XVI w.: budowa kościoła

Thomas Kantzow wysoce wykształcony kronikarz w swoim dziele - Kronice Pomorza pisze dużo o Ziemi Pomorskiej. Wśród opisów zamierzchłych czasów rozprawia m.in. o Odrze, Zalewie Szczecińskim, Policach, Nowym Warpnie, Pilchowie, Tatyni, Jasienicy, Trzebieży. Informacje te są z reguły krótkie, epizodyczne, wkomponowane w wielką historię Pomorza.
W Kronice mnóstwo opisów, ciekawostek. Między innymi barwna przypowieść o 2 braciach, opis śmierci księcia Barnima pod Dobieszczynem, problemach księcia Filipa zagrożonego przez dzika, czy moment gdy ks. Bogusław X popadł w nałogi pewnej niewiasty.

Jest wiele informacji o władcach pomorskich. Opisane są urodziny, zgony książąt. Bardzo interesujące są informacje o Pomorzanach ich kulturze, łowiectwie, wierzeniach, wojskowości i uzbrojeniu, władzy, ziemiaństwie, poddanych, prawach, zwyczajach. Pisze o gniazdach rozbójniczych, chorobach, pomorach, o reformacjach na Pomorzu, wojnach, sporach, wyprawie do Ziemi Świętej.

Uff! Kronikę Kantzowa czyta się jak baśń, cięgiem, nieustannie do przysłowiowej „ostatniej deski”. Barwny język przenosi czytelnika w niezwykły świat, tygiel zdarzeń, w którym ludzie są jak pionki na szachownicy. Są a potem systematycznie opuszczają pole zdarzeń.
jan









Komentarze