Pomnik w Trzeszczynie

W słoneczny dzień 23 kwietnia 1967 roku za Trzeszczynem przy drodze do Tanowa i bocznej w kierunku Tatyni zgromadził się pokaźny tłum. Ludzie stali na wybrukowanym placu obok nowego pomnika, który miał być tego dnia uroczyście odsłonięty. Poczty sztandarowe, delegacje szkół, zakładów pracy prężyły się gotowe do rozpoczęcia uroczystości. W tłumie uczestników uroczystości kręcił się większości nieznany mężczyzna o nieszablonowym wyglądzie. Był to Mieczysław Welter, twórca monumentu, który na zlecenie ówczesnych władz i działaczy zaprojektował i wykonał pomnik w swej pracowni.



Artysta najpierw zapoznał się z literaturą historyczną, dokumentami z okresu II wojny światowej. Spotkał się z historykami drążącymi temat. Objechał teren w poszukiwaniu jakichkolwiek śladów po licznych obozach, jakie istniały przy fabryce benzyny syntetycznej w latach 1939-1945. Po takich zabiegach stworzył artystyczną wizję pomnika upamiętniającego śmierć i męczeństwo kilkunastu tysięcy więźniów, którzy zginęli w podpolickich niemieckich obozach. Pomnik przedstawiał postaci dwóch osób, ludzi umęczonych, udręczonych, cierpiących, wygłodzonych, zrezygnowanych.



Mieczysław Welter urodził się w 1928 roku w Śremie. Rzeźbę studiował w Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Poznaniu, a następnie w Akademii Sztuk Pięknych w stolicy. Tam w 1956 roku otrzymał dyplom w pracowni Mariana Wnuka. Wcześniej w 1952 roku otrzymał swą pierwszą nagrodę w ogólnopolskim konkursie rzeźbiarskim w Brzezince. Nagród było znacznie więcej. W latach 1952- 1987 nagradzano jego prace w licznych konkursach w kraju i zagranicą. Swoje dzieła wystawiał między innymi w warszawskiej Zachęcie, Szczecinie, Wrocławiu, Sopocie, Krakowie...

Welter jest twórcą licznych pomników, popiersi choćby Kopernika w Fromborku i Meksyku, Chopina w Słupsku, Kochanowskiego w Czarnolesie, Szajnowicza w Salonikach, Konopnickiej we Wrześni czy Krasińskiego w Opinogórze. Prace rzeźbiarza w ocenie krytyka sztuki Lecha Grabowskiego są ”...wsparte mistrzostwem warsztatu, opanowaną do perfekcji techniką i całą ową nabywaną latami wiedzą z zakresu rzeźbiarskiego rzemiosła...”.



Pomnik martyrologii w Trzeszczynie obok pomnika papieża Jana Pawła II jest dziełem na lokalne warunki wielkim, profesjonalnym, na stale wkomponowanym w pejzaż polickiej gminy. Niefortunne okazuje się jedynie usadowienie tablic pamiątkowych tuż przy ruchliwej szosie o kilkadziesiąt metrów od pomnika. Niegdyś były tam tablice mosiężne. W latach 90. XX wieku tablice zostały ukradzione. W ich miejsce zamocowano nowe marmurowe, dziś niestety też nadniszczone przez wandali. We wspomnianych latach 90. pomnik poświęcono, wcześniej poddając go gruntownej konserwacji przez szczecińską firmę „Konsart”, tę samą, która pracowała przy „ustawieniu” polickiego lapidarium. W przeszłości z inicjatywy ks. Jana Kazieczko pod pomnikiem 26 kwietnia odbywały się uroczystości, była odprawiana msza święta. Dziś pod pomnikiem co roku w rocznicę wkroczenia do Polic wojsk Armii Czerwonej i Wojska Polskiego gromadzą się uczestnicy rajdu turystycznego. W 2007 roku Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Warszawie wnioskowała o zmianę treści napisów na tablicach oraz ustawieniu krzyża opodal pomnika. Wiem, że artysta nie wyraził na to zgody. Kłóci się to z jego pierwotną wizją artystyczną pomnika, jego usadowienia w otoczeniu. Zdaniem rzeźbiarza nowe elementy zakłóciłyby ten artystyczny porządek.

Jan Matura


Foto:
1- w pracowni artysty, pierwsza wizja i wygląd pomnika w Trzeszczynie,
2- uroczystości pod pomnikiem, lata 70. XX wieku
3- warta honorowa, lata 90. XX wieku

Komentarze