Grodziska powiatu polickiego

Archeologia lotnicza jeszcze do niedawna znajdowała się poza zasięgiem zwykłych śmiertelników. Dostępna była wąskiemu gronu naukowców, lub - przy okazji wykonywanej pracy lub hobby - lotnicy, szybownicy czy paralotniarze. Sytuacja zmieniła się z chwilą upublicznienia zdjęć lotniczych za pomocą internetowych narzędzi. Dzięki najpopularniejszym z nich - Google Maps i Google Earth - każdy z nas może poszukiwać śladów historii sprzed wieków.

Niezwykle ciekawa jest wczesnośredniowieczna historia Pomorza Zachodniego, znajdującego się wówczas w zasięgu kultury słowiańskiej. W efekcie postepującej germanizacji po tamtych czasach nie zostało zbyt wiele pamiątek. Tym większa więc wartość ocalałych przed zapomnieniem śladów. Najbardziej wyrazistymi z nich są grodziska, których założenia szczególnie efektownie wyglądają z podniebnej perspektywy. Oto wybrane przykłady z obszaru powiatu polickiego:

Mścięcino
Dzisiaj coraz trudniej jest zauważyć naturalne walory tego miejsca, które były przyczyną budowy tutejszej osady. Postępująca urbanizacja okolicy skutecznie popsuła jej walory krajobrazowe. Ale gdybyśmy przenieśli się w czasie choćby do XIX w., gdy nie było jeszcze nasypu kolejowego i pobliskiej zabudowy, dane nam byłoby ujrzeć górujące nad otoczeniem wzniesienie z przylegającymi do niego bagnami. Ślady po dawnych grzęzawiskach, które stanowiły skuteczną zaporę przed zakusami potencjalnych agresorów, utrzymywały się jeszcze do czasów nam współczesnych. Dopiero budowa obiektów handlowych i usługowych wzdłuż ul. Piłsudskiego zatarła ich resztki. Aby wyborazić sobie pierwotne walory mścięcińskiego grodziska, warto udać się na ul. Dębową, gdzie północna ściana wzniesienia jest szczególnie stroma.



Łęgi
Grodzisko mieszczące się na terenie gminy Dobra Szczecińska. O tyle ciekawe, że powstałe na mało urozmaiconym, płaskim terenie. Powstało w XI lub XII w. Do dziś zachowało się wybijające ponad teren, zadrzewione wzniesienie - pozostałość po ziemnych wałach - wraz z otaczającą je fosą. Rzut oka na starszą mapę pozwala spostrzec zamysł lokacyjny - wówczas grodzisko wznosiło się nad taflą większego rozlewiska, które z biegiem czasu zanikło.





Siadło Dolne
Południowe rejony powiatu polickiego charakteryzują się urozmaiconą rzeźbą nadodrzańskiego brzegu. Wyniosłe wzniesienia stanowiły doskonałą bazę pod budowę trudno dostępnych siedlisk. Na jednym z nich (zwane Młyńską Górą) powstało grodzisko Pomorzan. Wznoszące się ponad 65 metrów nad płynącą w pobliżu Odrą było doskonałym punktem widokowym na pobliską okolicę. Wzgórze wyjątkowo okazale prezentuje się od strony autrostrady, jadąc w kierunku do Berlina.



Kamieniec
Wyjątkowo imponujące swymi rozmiarami oraz tajemnicze z historycznego punktu widzenia grodzisko. Funkcjonowało od IX do XII w. Mieści się 5 km na południe od Siadła Dolnego na wzgórzu wznoszącym się ponad 40 metrów ponad poziom Odry. Obszar całego założenia - grodziska i podgrodzia - rozciąga się na odcinku ponad 500 metrów. To znacznie większy obszar od innych ośrodków funkcjonujących w tym czasie na Pomorzu, parokrotnie większy nawet od nieodległego Szczecina. Mimo to jedyne poważne badania przeprowadził tu w 1910 r. niemiecki uczony Carl Schuchhardt i od tamtego czasu nie zrealizowano żadnych poważniejszych wykopalisk. Niemiecki archeolog nadał grodzisku nazwę Der Heilige Stadtberg, dziś wzniesienie zwane jest Świętą Górą. Prawdzwia gratka dla miłośników średniowiecznej historii Pomorza. Zwłaszcza, że jak jedna z hipotez głosi, to tu mógł zawitać ze swoją misją św. Otton z Bambergu (obecnie przyjęto, że miał to być Lubin na wyspie Wolin).




Południowe, nadodrzańskie rejony powiatu polickiego z racji na swoją lokalizację nie są zbyt popularne wśród samych Policzan, ale warto je zwiedzić tylko choćby ze względu na ich walory krajobrazowe. Jest to niezwykle urokliwy obszar, wzdłuż którego prowadzi ciekawa trasa turystyczna (Orła Bielika). Sporym udogodnieniem stało się skomunikowanie Siadła i Kamieńca linią autobusową nr 70 ze Szczecina, pozwalającą dotrzeć w pobliże opisanych tu grodzisk.

Jakub M.

Komentarze