Tę osadę o średniowiecznym
rodowodzie otacza ze wszystkich stron Puszcza Wkrzańska, która
wręcz wdziera się w ulice: Leśną, Gunicką, Szczecińską. Nie
dziw więc, że tu na miejscu działa leśniczy: Piotr Grzegorczyk i
brodaty niczym Rumcajs Mirosław Goryniak oraz kilku jeszcze innych
ludzi lasu.
Przed II wojną światową przy ul. Szczecińskiej stał
okazały dom Nadleśnictwa Tanowo - Oberförsterei Falkenwalde.
Obiekt stał vis a vis zadbanego dziś domu o konstrukcji ryglowej.
Sprzed nieistniejącego już budynku nadleśnictwa można było
ujrzeć pobliską plebanię i nieco dalej sylwetę zabytkowego
kościoła. Opodal urządzono pętlę autobusową dla lini „F”
łączącej Tanowo ze Szczecinem. Jak
mawiają miejscowi (wiadomości niesprawdzone) budynek uległ
pożarowi i został po wojnie rozebrany.
Działalność nadleśnictwa polegała na gospodarce zasobami leśnymi, które wchodziły w jego granice. Zatem jak dziś nasadzenia drzewek, wyrąb, sprzedaż drewna na kwit, dbałość o zwierzynę oraz leśne dukty.
Dziś po dawnym nadleśnictwie pozostał duży budynek gospodarczy - stodoła spełniający swą rolę do dziś, nowa nieduża leśniczówka, a z tyłu od strony łąk mały park ze starodrzewiem.
jan
Komentarze