Tę podpolicką
miejscowość znają pasażerowie autobusu, kierowcy, rowerzyści,
piesi. Leży na popularnym szlaku Police - Tanowo - Zalesie, przez
Węgornik nad Jezioro Świdwie, do granicy państwa za Dobieszczynem
w kierunku Hintersee, a dalej do innych wsi i miast Niemiec.
Z najstarszych zapisów dowiadujemy się, że pierwsza wzmianka o wsi pochodzi z 1298 r. W 1336 r. we wsi było 15 gospodarstw, a w XVIII w. odnotowano istnienie 30 budynków w tym szkolnego. W czasie II wojny światowej wieś była o krok od ogromnego koncernu chemicznego - fabryki benzyny syntetycznej. Była narażona na straty jakie niosły ze sobą alianckie bombardowania zakładu.
Według
Ireny Sokołowskiej w 1948 r. w Trzeszczynie powstała 4 oddziałowa
szkoła podstawowa z mieszkaniem dla nauczyciela. W latach 1948-1965
uczyli w niej Maria Mirkowa, Kokołowski, Marcinkowska, Franciszek
Zieliński.
Dziś
Trzeszczyn to głównie wieś przejezdna. Jest w niej sklep,
świetlica wiejska, zakład metalurgiczny, stadnina koni. Przez
Trzeszczyn się przejeżdża, we wsi się nie zatrzymuje. A warto,
bowiem można ujrzeć kilka starych domów, uporządkowany
poewangelicki cmentarz, pomnik martyrologii dłuta Mieczysława
Weltera.
Pokazuję
wieś w kilku migawkach. Kolejno: ul. Żymierskiego, stary ładny dom
pod nr 18, budynek remizy, przydrożny krzyż, krzyż na cmentarzu,
budynek dawnej szkoły.
jan
Komentarze