Ewę
poznałem w 1997 roku, gdy na fali radości tworzenia i zaistnienia w
nowej siedzibie Miejskiego Ośrodka Kultury przy Siedleckiej, w
dziele otwarcia Ośrodka wspólnie z rzeszą przyjaciół
pracowaliśmy. Ona została szefową Galerii „Obok”, która na
długie lata narzuciła żywe tempo przedsięwzięć: wystaw,
wernisaży, plenerów artystycznych, twórczych spotkań polickich,
szczecińskich, niemieckich malarzy, rzeźbiarzy, kreatorów
kultury.
Była dobrym menadżerem. Potrafiła dotrzeć do ludzi i środków finansowych, które pozwalały na realizację kolejnych wydarzeń.
Potem
rozpoczęła cichą walkę z chorobą, o której
wielu nie wiedziało, gdyż Ewa o niej nie mówiła. Odeszła z
Galerii jako szefowa, choć jeszcze stosunkowo niedawno prowadziła
jeszcze jako instruktor zajęcia z dziećmi. Zaznaczyła się również
działalnością w Nowym Warpnie, a właściwie Karsznie, do którego
mnie i moich bliskich zawsze serdecznie zapraszała.
Za jej
bytności w Galerii miałem przyjemność dwukrotnej prezentacji
moich akwarel na wystawach Moje Małe Ojczyzny
oraz Moje Anioły.
Zdjęcia które prezentuję pochodzą z obu wystaw. Ewa wręcza
kwiaty, otwiera wystawę z dyrektor Anną Ryl. Otwarcie wystaw
reżyserował kolejny nieodżałowany kreator kultury Zyzio Zdanowicz
(1941-2010) W roli aniołów wystąpiły Magdalena Janecka, Ola
Słowińska i inne dziewczyny, wówczas z teatru Izabeli Worony.
Odejście Ewy zasmuciło nas wszystkich w MOK. Jutro o godz. 10.00
podążymy z Nią w jej ostatniej ziemskiej drodze. Tymczasem wierzę,
że tam w Niebie łaskawym dla Artystów spotka się z Zyziem,
Marianem Yoph-Żabińskim Bronisławą Mesterhazy-Okopińską,
Krzyśkiem Tobołą i wspólnie stworzą kolejne tym razem
niebiańskie dzieło...
jan
Komentarze