W
piątek 24 kwietnia AD 2015 zostałem zaproszony z inicjatywy
pani Elżbiety Kacprzak do Biblioteki Miejskiej im. Marii
Skłodowskiej-Curie w rynku w starych Policach. Miejsce niezwykłe,
przypomnę niegdyś restauracja i hotel Zühlke, potem Porath, by
wreszcie po zakończeniu działań wojennych w 1948 r. umieścić tu
siedzibę polickiej książnicy.
W
kolorowym bajecznym otoczeniu książek, albumów, czasopism, kronik
zasiadło kilkudziesięciu gimnazjalistów z Gimnazjum nr 2, 3 w
Policach oraz gimnazjum z Jasienicy. To byli oczywiście „wybrańcy
losu”, osoby interesujące się regionalizmem, przeszłością
miasta i regionu, działający w kołach zainteresowania.
Ani
się obejrzeliśmy, a już minęła godzina spotkania. Do młodzieży
mówiłem o ważności historii jako przedmiotu wśród innych,
wszak historia magistra vitae est. O
losach miasta, ważnych obiektach, które z pożogi wojennej się
ostały lub tych już nieistniejących.
Przypomniałem że ważnym
źródłem informacji są kroniki miejskie, czasopisma a zwłaszcza
książki w ramach „biblioteczki miejskiej” traktujące o dawnych
dziejach grodu i innych osad z terenu gminy. To wszystko znajduje się
w bibliotece. Na półkach leży 13 ksiąg Kroniki Gminy Police
zapisywanej przeze mnie od 1994 roku. Są wszystkie książki wydane
przez Gminę lub innych wydawców w Policach. Są pisma, które od
lat wydawane w mieście i opisujące dzień powszedni organizmu
gminnego: wydarzenia, spotkania, inwestycje, sport, kulturę,
historię.
Na
spotkaniu zasiadła dyr. BM Wioleta Kołodziejczyk wraz z
pracownicami. Pani dyrektor niniejszym dziękuję za zdygitylizowanie
Kronik Gminy oraz link na autorski blog police750. Spotkanie było
dla mnie miłe za co inicjatorkom składam również serdeczne
podziękowanie!
jan
Komentarze